czwartek, 4 czerwca 2015

Jak przygotować się do batalii o wydanie książki?

Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Każdy o tym wie.

Obecnie w większości wydawnictw praktykuje się przyjmowanie propozycji wydawniczych w formie plików dołączonych do wiadomości e-mail. Tylko w trzech przypadkach spotkałam się z tym, że wydawnictwo prosiło o wysłanie wydruku. Skupmy się zatem na formie elektronicznej.
Co ma żołnierz pod łóżkiem? Porządek.
Jak powinien wyglądać plik? Schludnie. Czyli czcionka Times New Roman. Wielkość 12. Odstępy między wierszami 1,5. Tekst wyjustowany. Wcięcie akapitu 1,25cm. Bez eksperymentów, dziwnych krojów liter i tak dalej. Warto ponumerować strony (dyskretnie). Ja umieszczam nagłówek - na górze - zawierający mój pseudonim oraz tytuł. To powoduje, że osoba czytająca zakoduje te informacje w trakcie czytania.
Do pliku z tekstem dołączam streszczenie, konspekt oraz coś, co sama wymyśliłam czyli zestawienie fragmentów recenzji moich czytelniczek Beta. Czytelnik Beta? To osoba, która czyta jako jedna z pierwszych daną publikację. A skąd mam te recenzje? Do każdej osoby oprócz pliku z tekstem wysyłam również ankietę z pytaniami. Ostatnio stosuję metodę: plik z tekstem, plik ze streszczeniem i trzeci recenzje + krótki konspekt.
Jeszcze o recenzjach. Naprawdę warto się przyłożyć i przygotować dobrze ankietę. To bardzo pomocne narzędzie. Moja zawiera ponad 20 pytań. Pytam, czy bohaterowie są dobrze scharakteryzowani, kto jest ulubionym bohaterem i dlaczego, a który nie przypadł do gustu? Ciekawa jestem, czy czytelnik się wzruszył lub rozbawił i jeśli tak, jaki fragment to spowodował. Czy opisy są plastyczne, czy nie ma błędów logicznych, merytorycznych, itd.
Wracając do naszych wydawnictw. Oczywiście w liście do wydawnictwa należy się przedstawić i nie tylko się, bo naszą propozycję również, a może przede wszystkim. Czyli krótko opisujemy co to, dla kogo, jak obszerne i z jakiego gatunku. Rozmiar powieści określamy w tysiącach znaków ze spacjami lub w arkuszach wydawniczych (40.000 znaków ze spacjami). Gatunek - czy to kryminał, horror, romans, obyczaj etc. Dla kogo? Czy dla dorosłych, dzieci, młodzieży (tzw.YA lub NA - YA to Young Adult czyli 16+ a NA to New Adult czyli 18+), kobiet, mężczyzn, ogółu populacji itd...


Ciąg dalszy nastąpi...

Dzień Dobry :) W pas się kłaniam i zapraszam serdecznie



Jak zostać pisarzem?

Żebym ja to wiedziała... To bardzo skomplikowany proces powiedzmy sobie. Pierwsza, najważniejsza rzecz: pisać. Im więcej, tym lepiej. A żeby pisać, trzeba też czytać i to sporo. Minimum trzy książki tygodniowo (tak uważam). Ja głównie skupiam się na czytaniu podobnych gatunkowo, do tych które sama piszę lub zamierzam. Wynika to z permanentnego braku czasu. Czasami muszę sięgnąć po coś spoza gatunku, ale wówczas są to głównie pozycje potrzebne do tzw. researchu.
Co to ten research? Można go porównać do szykowania materiałów budowlanych przed budową domu. Wiadomo, im rzetelniej je przygotujemy tym lepiej się nam pracuje.
Co mi pomaga w pisaniu? Pomogła mi bardzo książka Dwight V. Swain, Warsztat pisarza. Jak pisać, żeby publikować. Polecam. Warto po nią sięgnąć, zwłaszcza gdy się jest debiutantem. Pomogły mi również: rejestracja i aktywność na forum dla pisarzy weryfikatorium. I konto na FB (gdzie można poznać i porozmawiać z setkami osób z tzw. branży. Również strona e-korekta - zawierająca sporo informacji i wiele innych podobnych, np. spisek pisarzy.
Gdy już napisaliśmy - szukamy ofiary, kogoś oczytanego i... Nie! Nie dajemy mu naszych wypocin, lecz sadzamy delikwenta na fotelu przed nami i czytamy mu na głos. Staramy się robić to pięknie, z dykcją i emocjami. To najlepszy i najłatwiejszy sposób na wyłapanie powtórzeń, błędów składni i innych potknięć typu zaimkoza i bylica, oraz schorzenia "śmy".

Po pierwszym czytaniu i naniesionych przez nas poprawkach szukamy kolejnych ochotników. Uwaga! Nie zalecam nikogo z grona naszych przyjaciół, rodziny i bliskich znajomków (oczywiście mogą przeczytać, ale ich opinie będą tendencyjne w związku z tym nie brałabym ich pod uwagę). Jak wybrać i gdzie? Najłatwiej w sieci :) Najlepiej, żeby to były osoby z tak zwanego targetu. 
Co to target? - To grupa naszych potencjalnych czytelników. 
Jak wybrać te osoby? Im bardziej oczytane, tym lepiej. Świetnie, gdy są to czytelnicy uważni, dokładni i posiadający dobrą pamięć oraz sporą wiedzę w wielu kwestiach. 
Tu osobiste podziękowania dla Gosi - która mnie oświeciła, że tylko u nas dodaje się drożdży do ciasta na domową pizzę, oraz dla Marty - do końca życia zapamiętam, że koń ma ganasze :D nie lica. 

Ciąg dalszy nastąpi...